Trzymajcie się krzeseł, Biblii, albo chwyćcie przyjaciela za rękę. Nimfomanka przyciąga i odrzuca jednocześnie. Wprawia w zakłopotanie, śmieszy, chwilami drażni, ale efekt jest totalnie fascynujący i chyba ją pokochałem.
The Guardian
Nimfomanka ani przez chwilę nie nudzi, raczej prowokuje i pobudza. Istotą filmu jest próba odpowiedzenia na słynne freudowskie pytanie: "Czego pragnie kobieta?".
The Hollywood Reporter
Erotyczne opus magnum Larsa von Triera - to gęsta opowieść stworzona, by prowokować. Poza pikantnym tematem historia oferuje również pełne humoru spojrzenie na wyzwolenie seksualne oraz mnóstwo odniesień do sztuki, literatury, religii i muzyki.
Variety
Fascynujące dzieło filmowego wirtuoza rozdartego pomiędzy pragnieniami ciała i duszy, kluczące między ostrą muzyką grupy Rammstein, a subtelnym szelestem liści na wietrze.
Cineuropa
To jedno z najlepszych dzieł von Triera, opowieść pełna przewrotnych pomysłów, ze sporą dawką humoru. (...) To trzeci obraz von Triera - po Antychryście i Melancholii - z udziałem Charlotte Gainsbourg, w którym aktorka daje swój najodważniejszy popis w karierze, a zarazem to jej najlepsza i najbardziej naturalna rola. Jest tu kobietą pełną energii, która może nie potrafi zrozumieć swoich działań, ale pragnienie życia popycha ją wciąż do przodu, bez względu na wszystko.
Indiewire
Nie dlatego uważam Nimfomankę za film dla dorosłych, bo są tam rozliczne sceny kopulacji. Zupełnie nie. Nimfomanka uświadamia za to, jak infantylne, jak zdziecinniałe jest kino, jakim żyjemy na co dzień, łykając kolejne sympatyczno-durne bajeczki. Von Trier zrobił film dla dorosłych, bo o pożądaniu opowiada w sposób dojrzały: czasem prowokacyjny, czasem śmieszny, czasem brutalny – ale zdecydowanie dojrzały. (…). Nimfomanka jest labiryntem, przez który każdy musi przejść sam, z własnym bagażem lęków, kompleksów, wiedzy, emocji. Ale poza wszystkim i przede wszystkim: to jest naprawdę zabawny film.
Małgorzata Sadowska, Newsweek
(…) Nimfomanka nie jest traktatem filozoficznym, ani dramatem psychologicznym. W każdym razie nie tylko. W wielu kluczowych scenach film von Triera jest absolutnie zamierzenie komiczny. Wymyka się definicjom. (…) W ogóle nowy film Larsa von Triera w większym stopniu niż o uzależnieniu od seksu jako takim, opowiada o wolności. I zniewoleniu.
Karolina Pasternak, stopklatka.pl