Poniżej prezentujemy fragmenty recenzji, które pojawiły się w polskiej prasie i Internecie tuż przed wejściem „Życia Adeli” do kin.
Świeży, bezpretensjonalny, a zarazem hipnotyczny film. (…). To w pewnym sensie manifest bezpretensjonalnej młodości, z całym jej emocjonalnym i erotycznym rozgorączkowaniem, z jej nienasyceniem i niecierpliwością.
Paweł T. Felis, „Gazeta Wyborcza”
Abdellatif Kechiche opowiada przepiękną historię o przeznaczeniu i niedopasowaniu, o namiętności i o tym, jak ta nieubłaganie z czasem wygasa niespiesznie i z czułością.
Karolina Pasternak, stopklatka.pl
Jeden z najważniejszych obrazów o kobietach, jakie powstały w kinie w ostatnich latach.
Maciej Pietrzyk, filmweb.pl
Romantyczny, gorący melodramat o młodzieńczej miłości nastolatki, która dopiero odkrywa w sobie seksualność, podąża za zmysłami i kocha bezgranicznie.
Janusz Wróblewski, „Polityka”
Znakomity i wzbudzający kontrowersje.
Barbara Hollender, „Rzeczpospolita”
Uniwersalna opowieść o dojrzewaniu do miłości i związku, o uczeniu się mapy ciała, poznawaniu jego potrzeb i przyjemności, sekretów i niebezpieczeństw.
Anna Tatarska, „Aktivist”
Film, który dosłownie dyszy seksem.
Anita Piotrowska, „Tygodnik Powszechny”
Młode aktorki niedługo po debiucie przeszły już do historii kina.
Adriana Prodeus, „Newsweek”
Nagrodzony Złotą Palmą film zaczyna się w momencie, gdy tytułowa bohaterka przeżywa pierwsze zauroczenie, pierwszy seks, miłosne rozczarowanie. Jedna rzecz nie ulega dla niej wątpliwości: dziewczyny chodzą z chłopakami. Jej życie zmienia się jednak na zawsze, gdy pewnego razu spotyka Emmę, młodą kobietę o niebieskich włosach. To właśnie dzięki niej Adela odkryje swoje pragnienia i kobietę w sobie. Na oczach widzów Adela dojrzewa, poszukuje swojej życiowej drogi, gubi ją i znowu odnajduje...
