Mit Bonnie i Clyde’a sprowadzony do parteru szarej codzienności? Czarna komedia o parze na wakacjach.
Urocze i makabryczne.
Para świeżych, choć już nie najmłodszych, kochanków wyrusza w wakacyjną podróż, aby zwiedzać iście urokliwe zakątki angielskich prowincji. Mają w planach odwiedzenie muzeów tramwajów oraz ołówków. Zamierzają spać w przyczepie kempingowej i… bawić się świetnie. Cóż jednak poradzić, gdy w koło pełno wariatów, którzy zakłócają spokój albo nadmiernie obnoszą się ze swoim stylem bycia? Najłatwiej oczywiście pozbyć się aroganckich obywateli Anglii, zabijając ich. Nic prostszego.
Powód jakiś się zawsze znajdzie.
Nasi domorośli mordercy rozkręcają się z każdą kolejną ofiarą. Krew się leje, trup się ściele gęsto. Widoki bywają makabryczne, ale mimo wszystko… śmieszne. Czarny humor wylewa się z ekranu. Nie może być inaczej, skoro twórcy filmu sprowadzili mit Bonnie i Clyde’a do parteru, w szarość codzienności i kazali go odgrywać parze, która tylko próbuje być… kimś innym niż się jest w rzeczywistości.
Mówiąc kolokwialnie, Tina i Chris są zdrowo popieprzeni. Jeżeli staniesz im na drodze, jeżeli zwrócisz im uwagę, jeżeli chociażby każesz im posprzątać po psie… możesz wystąpić w roli ofiary w radiowym serwisie informacyjnym.
Film ogląd się z zainteresowaniem, głównie ze względu na wyjątkowość przedstawionej historii. Dowcipy to głównie mieszanka scenicznej makabry ze skrajną naiwnością bohaterów oraz mniej lub bardziej wyuzdane teksty odnoszące się do sfer intymnych, przeważnie związanych z seksem lub wydalaniem. Bywa, że na granicy bycia śmiesznymi. Niekiedy wymuszone. W większości jednak dobrze sprzedane.
Gra aktorska nie powala, ale też nie stanowi jakiegokolwiek balastu. Momentami nawet udaje się aktorom popłynąć w swoich rolach. Tutaj na uwagę zasługuje drugoplanowa postać matki Tiny. Świetnie natomiast wyszedł montaż i połączenie ścieżki dźwiękowej (znanych piosenek) z obrazem. Oklaski należą się na przykład za wykorzystanie Tainted Love zespołu Soft Cell w pierwszych minutach filmu.
Turyści to film dla widzów, którzy nie boją się czarnego humoru, a także potrafią wytrzymać czasami powolną opowieść. Dla takiego odbiorcy to świetna zabawa.
© Michał Domagalski
Tytuł: Turyści (org. Sightseers)
reżyseria: Ben Wheatley
scenariusz: Alice Lowe. Steve Oram
gatunek: Czarna komedia
produkcja: Wielka Brytania
premiera: 22 lutego 2013 (Polska) 23 maja 2012 (świat)
Film obejrzałem w poznańskim Kinie Muza