Im bliżej oscarowej gali, tym głośniej o filmie „Sugar Man”, który wejdzie na ekrany polskich kin 22 lutego. Nie tylko publiczność jest nim zachwycona, o czym świadczą jej nagrody na 6 festiwalach filmowych na całym świecie, ale również krytyka nie szczędzi pochwał obrazowi Malika Bendjelloula. Na prestiżowym serwisie Rotten Tomatoes, zbierającym filmowe recenzje, „Sugar Man” ma obecnie 96% pozytywnych ocen z ponad 100 recenzji. Niewiele filmów w historii może pochwalić się lepszym wynikiem. Nic dziwnego więc, że film typowany jest jako główny kandydat do Oscara za najlepszy dokument.
„Sugar Man” to niewiarygodna, a jednocześnie prawdziwa opowieść o zapomnianym piosenkarzu, któremu wróżono karierę na miarę Boba Dylana, a który przepadł bez wieści na początku lat 70. Trzy dekady poszukiwań, pozwoliły im poznać prawdę o niezwykłym człowieku o złotym sercu. A dzięki nim tę fascynującą historię poznał cały świat. „Piękny film, który ogląda się z ciągłym uśmiechem na ustach”, „niezwykła historia wspaniale przedstawiona...aż nie chce się wierzyć, że zdarzyła się naprawdę”, „film cudo”, „świetna historia, dająca mnóstwo nadziei i wiary” - to tylko niektóre opinie polskich widzów, którzy mieli okazję zobaczyć „Sugar Mana” na pokazach przedpremierowych.
Patronem honorowym wizyty Malika Bendjelloul w Polsce oraz premiery filmu „Sugar Man” jest Ambasada Szwecji.
