Od 11 stycznia 2013 w kinach
Najbardziej ekstrawagancki film ostatniego festiwalu w Cannes. Groteskowy, miejscami obsceniczny, pełen dynamiki. Balansuje na granicy dyscypliny i kompletnej nieprzewidywalności, pomiędzy horrorem a melodramatem, rodzinną psychodramą a komedią. Jego bohater, Monsieur Oscar od świtu do zmierzchu wciela się w nie swoje role: jest przemysłowcem, zabójcą, żebrakiem, potworem, członkiem rodziny. Stacza erotyczną walkę w wirtualnym świecie gwiezdnych wojen, uprowadza Evę Mendes, romansuje na dachu wieżowca z Kylie Minogue i do ostatniej minuty nie pozwala nikomu wyznaczyć granicy, dzielącej fikcję od rzeczywistości.
Monsieur Oscar krąży po Paryżu, wykonując „zlecenia”, pojawia się ciągle w nowych miejscach. Raz burzy bieg rzeczy, innym razem sprawia, że wydarzenia toczą się przewidywalnym torem. Towarzyszy mu Céline, kierująca jego limuzyną dyskretna blondynka, która pilnuje, by zadania zostały zrealizowane w określonym kontraktem czasie. Oscar i Céline tworzą parę spiskowców, poruszających się wewnątrz filmowego mechanizmu, napędzanego intertekstualną grą. Film Caraxa wypełniają cytaty - począwszy od niemego serialu Feuillada Fantomas, przez Powiększenie Michelangelo Antonioniego i twórczość Georgesa Franju, do animowanych Aut Pixara. Od wędrówki Leopolda Blooma w Ulissesie Jamesa Joyce’a do Portretu damy Henry’ego Jamesa.
Léos Carax: - To prosty film. Pokazywałem go dzieciom i nie miały problemu z jego zrozumieniem. Facet wsiada do samochodu ijedzie do pracy. A potem do kolejnej. To naprawdę nie jest zbyt skomplikowane. (...) W ogóle nie lubię mówić, a o kinie w szczególności. Nie potrzebuję tego, inni ludzie też nie. Konferencje prasowe, spotkania z publicznością - to wszystko wydaje mi się nierealne. I tak zazwyczaj nie znam odpowiedzi na pytania, które ludzie mi zadają. (...) Tylko kiedy kręcę filmy, czuję, żeoddycham. (…)
Zwiastun: http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=WZGeXJpn6ns
Recenzja Holy Motors na Wywrocie: Justyna Barańska - Holy Motors