Wyjątkowy pakt przy dźwiękach muzyki

Karolina Obszyńska
Karolina Obszyńska
Kategoria kino · 25 września 2012

W tej projekcji Magik jest nadal bohaterem, chociaż bliskim każdemu człowiekowi, bo wcale nie nieskazitelnym.

Na produkcji innej niż niskich lotów komedia zazwyczaj próżno liczyć na wypełnioną po brzegi salę kinową. Wyjątkowy Jesteś Bogiem przyciągnął przed ekrany naprawdę pokaźną liczbę widzów; większą nawet niż ostatnia premiera Woody’ego Allena.  Nie mnie oceniać przyczyny tego pospolitego ruszenia, pozostaje tylko cieszyć się, że coś innego niż żenujące żarty i nagie popiersia młodych aktorek mają jeszcze dziś moc przyciągania.

 

Fabuła nie zaskakuje, bo to nie jest film stricte fabularny,  bliżej mu do biograficznego i w tej kategorii należy go oceniać. Gdzieniegdzie tylko prześwituje dramatem społecznym; ale dla tych, którzy znają losy Magika będzie oczywiste, że ów dramat w jego biografię był wpisany, więc koło się zamyka. Leszek Dawid posklejał kilka gatunków filmowych po to, by stworzyć film kompletny, opiewający historię, która nie należała do łatwych (zresztą na podobnie trudny temat porwał się przy swoim ostatnim głośnym filmie - Ki).

 

Historia Paktofoniki, tj. Piotra Łuszcza - Magika (Marcin Kowalczyk), Sebastiana Salberta - Rahima (Dawid Ogrodnik) i Wojciecha Alszera - Fokusa (Tomasz Schuchardt) to droga przez mękę do osiągnięcia celu – wydania pierwszej wspólnej płyty. Po drodze mamy jeszcze problemy z wytrwaniem w jednej szkole chociażby pół semestru, kłopoty sercowe i gorzki smak oszustwa. Całość jednak dąży do pokazania polskiej sceny muzycznej w jej przełomowym dla hip-hopu momencie, nie stroniąc od psychologicznego prześwietlenia trójki bohaterów, w końcu też przyjaciół i artystów. Kiedy Kinematografia wychodzi wreszcie na światło dziennie, triumf trwa kilka dni, tylko do  śmierci Magika. Film rozwiewa pewną aurę tajemniczości, unoszącą się do tej pory wokół samobójstwa młodego chłopaka, chociaż robi to w sposób bardzo subtelny. W tej projekcji Magik jest nadal bohaterem, tak jak mogli oczekiwać tego fani Paktofoniki; chociaż bliskim każdemu człowiekowi, bo wcale nie nieskazitelnym. Jego upadki zostają jednak przyćmione przez próby wznoszenia się, i o tym pamięta się, wychodząc z kina.

 

Klimat  budują przede wszystkim doskonali aktorzy. Kowalczyk w Jesteś Bogiem debiutuje i mimo że od razu na głębokiej wodzie, to z powodzeniem. Ta rola jest zdecydowanie jednym z najlepszych aktorskich popisów młodego pokolenia ostatnich kilku lat. Czapki z głów  dla umiejętności, których chłopaki nabyli podczas zdjęć do filmu. Scena spotkania Magika i  Rahima, kiedy ten pierwszy rapuje na klatce schodowej kultowe Plus i minus, zapiera dech w piersiach. Niezgorzej wypada Schuchardt w Powierzchniach tnących. Jeśli wydawało się komuś, że to zdolności nie do podrobienia, a kto zna oba utwory, wie, o czym mówię – za wcześnie na wydawanie osądów, bo chłopaki naprawdę zaskakują. Tym bardziej, że reżyser nie pozwala im iść na łatwiznę, i chociaż mógłby, to nie puszcza playbacku w tle, ale każe dawać z siebie maksimum.

 

Z bardziej doświadczonych aktorów, możemy podziwiać Arkadiusza Jakubika, który jak zwykle nie zawiódł. Tym razem w roli Gustawa, postaci, która w  świecie hip-hopu owiana jest raczej złą sławą, a którą udaje mu się nieco wybielić. No i ma też swoje, godne uwagi, momenty komiczne – tak zresztą jak cały film.

 

Operator kamery umieszcza obiektyw na poziomie oczu, co stawia widza na poziomie bliskiego obserwatora, niemalże towarzysza, a film staje się przez to jeszcze bardziej realistyczny. Przy okazji taka metoda filmowania przełamuje surowe kadry, momentami jak pocięte fotografie, tworzące zamknięty, ale wciąż niewykończony obraz. Sposób ukazania Katowic jest dość przytłaczający, ale działać ma jak odbicie lustrzane wszystkiego, co dzieje się w życiu bohaterów, i tak też działa.

 

Robiłam, co mogłam, ale okazało się, że nie ma się do czego przyczepić, premiera jest udana i nie bez powodu święciła triumf na Festiwalu w Gdyni. To ważny film, tylko naprawdę smutny. Pozostawia po sobie posępny ślad, i trudno tu mówić nawet o jakimkolwiek popychaniu do refleksji, bo mam wrażenie że te, mogłyby okazać się zbyt męczące. Paradoksalnie, to dobre emocje. Potrzebne. Może nawet oczyszczające.

 

 

© Karolina Obszyńska

 

 

 

 

Jesteś Bogiem

reżyseria: Leszek Dawid

scenariusz: Maciej Pisuk

gatunek: biograficzny,muzyczny

produkcja: Polska

premiera: 21 września 2012 (Polska) 7 maja 2012 (świat)