Hart of Dixie

Eni
Eni
Kategoria kino · 19 czerwca 2012

O tym, czy serial o małym miasteczku to sposób na sukces, czyli przystanek Bluebell

 

 

Niedawno skończyła się pierwsza seria Hart of Dixie. Dziewczyna z Nowego Jorku – początkująca lekarka specjalizująca się w chirurgii, doktor Zoe Hart (Rachel Blisson), nie dostawszy stażu w wybranym przez nią miejscu przypomina sobie o propozycji, którą dostała po studiach, o stanowisku lekarza rodzinnego w miasteczku Bluebell w Alabamie. Pozbawiona innych opcji udaje się do tego zapomnianego przez czas miejsca.  Przyzwyczajona do wielkomiejskiej kultury i ludzi z początku nie potrafi przystosować się do przyjaznych i radosnych mieszkańców. Drażni ją przyjacielskie podejście do pacjentów przez jej rywala, który także chce przejąć klinikę w Bluebell. Jednak dowiadując się, że tajemniczym jegomościem proponującym jej kilka lat wcześniej posadę jest niedawno zmarły prawdziwy ojciec, Zoe decyduje się na pozostanie w tym niezwykłym miasteczku. Oczywiście dzięki temu pojawią się w jej nowym życiu niezwykłe przyjazne, romnse i codzienne dramaty.

 

 

Fabuła może (i powinna) przypominać parę innych historii serialowych. Bowiem nic tu nowego się właściwie nie znajdzie. To co w pierwszych odcinkach mogłoby urzekać – akcent mieszkańców Alabamy, piękne ujęcia dróg i domów, wyjątkowość miasteczka, po paru odcinkach zaczyna nużyć, a czasem wręcz denerwować przesadą. Główna bohaterka wydaje się już od początku rozpuszczoną, nieodpowiedzialną  kobietą, której właściwie każde zachowanie uchodzi na sucho.

 

Historie o nowojorczykach znajdujących się przypadkiem w opuszczonych miejscach, w których odnajdują życiowe prawdy, już były. Przykładowo w niezapomnianym Przystanku Alaska, doktor Joel Fleischman zmuszony przez kredyt studencki jest do pracy w Cicely (fikcyjne miasto na Alasce). Warto wspomnieć także o Uwaga faceci o podobnej fabule – tym razem to kobieta Marin Frist, specjalistka od poradników dotyczących związków, znajduje się na Alasce. Nic nowego zatem nie znajdzie się już w Hart of Dixie.

 

Co najbardziej irytowało mnie w tym serialu, to sposób scenarzystów na rozwiązywanie problemów i na zmianę bohaterów. Oprócz częstego wyjścia deus ex machina, odcinki były kończone, jak gdyby bano się, że następnych już nie będzie. Zdarzało się zatem, że mieszkańcy na początku epizodu przedstawiani zostali z kłopotami, które pod koniec zostawały nagle rozwiązywane – nie zawsze sensownie. Główna bohaterka zmienia zdanie kilka razy nawet w trakcie jednego odcinka. Serial jest także niestety przewidywalny, więc zabawą podczas oglądania może być zakładanie się, w której minucie aktorka przebierze jeden modny ciuch na drugi lub kiedy zmieni zdanie co do pobytu w Bluebell.

 

Mimo widocznych chęci twórców serialu na pokazanie różnorodności bohaterów i przedstawienie za wszelką cenę niezwykłości miasteczka, można odnieść wrażenie, że wykorzystano wszystkie możliwe pomysły scenarzystów (żeby czasem nikt nie był poszkodowany). Co odcinek inne święto, dramat, problem, no i oczywiście ubranie głównej bohaterki. Jest co prawda jedna linia fabuły – doktor Hart, jej miłostki i wiążące się z tym perypetie, ale jednak to za mało żeby zatrzymać uwagę wszystkich widzów.

 

Na ocenę czy serial jest dobry, czy nie, może wpłynąć wiele różnych czynników: oglądalność, nagrody, ilość stron fanowskich, odniesienie do realiów, aktualność tematu i tym podobne. Jednak dla mnie najistotniejszą sprawą jest to, czy czekam na następny odcinek z niecierpliwością. Nieważne, że serial ma dużą popularność (choć jest to pewna zaleta, która sprawia, że pojawiają się kolejne serie) i znanych aktorów (choć nie przeczę, że często szukam ulubionych twarzy na monitorze). Jeśli zdarzy się, że nie pamiętam, czy seria się już skończyła, czy brakuje jednak wielu istotnych odcinków i zakończenia wątków, wtedy nie jest dobrze. A jeśli muszę zmuszać się, żeby dotrwać do końca sezonu, to jest już fatalnie. Polecam zatem przed obejrzeniem Hart of Dixie na zapoznanie się ze starszymi serialami o podobnej tematyce i porównanie ich. Przekonacie się wtedy, że można lepiej, ciekawiej i śmieszniej.

 

 

 

Hart of Dixie Serial TV

Premiera: 26 września 2011

Komedia

Twórca:  Leila Gerstein 

Produkcja: CWTV