ŻNIWA: 3 TYSIĄCLECIA/ HARVEST: 3000 YEARS/ MIRT SOST SHI AMIT - premiera polska

Redakcja
Redakcja
Kategoria kino · 20 listopada 2008

FILMY HAILE GERIMY na 4. festiwalu Filmy Świata Ale Kino!:

reż. Haile Gerima; Etiopia 1975, 150 min.

MFF Cannes 1976

MFF Toronto 1976

Srebrny Leopard i Nagroda Jury Ekumenicznego - MFF Locarno 1976

 

Prawdziwa historia Afryki zrealizowana w prawdziwym afrykańskim stylu. Oddajemy hołd naszemu bratu za to wspaniałe dokonanie.
Black Film Festival, Filadelfia

 

Epicki i surowy obraz życia mieszkańców etiopskiej wsi, którzy walczą o przetrwanie na farmie bogatego, despotycznego właściciela ziemskiego w warunkach przypominających niewolniczą przeszłość. Film przywołuję epokę włoskiego kolonializmu, który pozostawił niezatarte ślady w świadomości Etiopczyków. Gerima jest narratorem filmu, pokazuje codzienne życie wieśniaków od świtu do zmierzchu. Ten wizualny poemat zrealizowany jest w stylu awangardowego, zaangażowanego kina i przywołuje skojarzenia z ekspresyjnością kina niemego.

 

Od zawsze poruszają mnie filmu powstałe z potrzeby przez ludzi, którzy po prostu musieli wziąć kamerę i opowiedzieć historię, której nikt jeszcze nie opowiedział. Robienie filmu jest rzeczą trudną, ale robienie go w krajach nierozwiniętych, podczas niespokojnych czasów jest wręcz niemożliwe. Ten wielki etiopski filmowiec Haile Gerima pojawił się na UCLA początku lat 70., by rozpocząć studia. Właśnie w tym czasie powstał jego film Żniwa: 3 tysiąclecia.

 

Nakręcony na czaro-białej taśmie 16 mm, powstawał w pośpiechu, w ciągu dwóch tygodni podczas wojny domowej, tuż przed wybuchem wojskowej dyktatury. /.../

Gerima dotyka w swoich filmach tematyki dotyczącej najnowszych wydarzeń politycznych, pokazując trudne warunki życia swoich rodaków, które ja uważam, że niemożliwe... Ta "niemożliwość" pojawia się w każdym ujęciu, każdej klatce filmowej obrazu Żniwa: 3 tysiąclecia. To film o całym narodzie, o walce o sprawiedliwość i pomyślność losu. Pragnę oddać hołd wielkiemu Haile Gerimie, prawdziwemu niezależnemu filmowcowi i jego niesamowitemu filmowi. (Martin Scorsese)