Żeby mówić o wspólnocie i zbiorowości powinniśmy zacząć od indywidualności. Jak wszyscy wiedza właśnie z takich pojedynczych jednostek, osób, istnień składa się każda zbiorowość, nieważne czy mówimy ludziach czy mrówkach, bo one właśnie przedstawiają najbardziej ułożone i usystematyzowane społeczeństwo, w którym główną rolę sprawuje władca absolutny, a pozostali, choć indywidualni są kojarzeni z jedną konkretną społecznością i konkretnym mrowiskiem, jak człowiek, wyznawca jakiejś religii i mieszkaniec jakiegoś miasta.
Co wiec oznacza słowo „MY” w odniesieniu do przymiotów każdej z osobna materii posiadającej jedyne i niepowtarzalne cechy? Otóż wszystkie jednostki tworzą jakby organizm nie mogący funkcjonować bez tych pojedynczych wartości przedstawianych przez osobliwości wszystkich „komórek”. Społeczeństwo portali internetowych takich jak Wywrota, promuje i kultywuje wiele tradycji i nałogów nowoczesnego człowieka, wykorzystując jego uzależnienie od sieci, ale dając mu szanse na wypowiedzenie się, zaistnienie, zaspokojenie swoich potrzeb rozgłosu i sławy, choć w tak małym stopniu jak sława wśród kilku tysięcy odwiedzających ten portal. Kultywuje istotę zbiorowej tożsamości, która moim zdaniem jest zjawiskiem negatywnym, zabijającym indywidualność i wkraczającym w osobistość każdego człowieka , która jest każdemu z nich potrzebna.
Istota ludzka, jak i większość stworzeń nie wyobraża sobie w samotności, nie jest w stanie w pełni sił i zdrowia psychicznego przeżyć życie baz kontaktu z drugim człowiekiem. W literaturze wielokrotnie pojawia się motyw rozbitka , który na bezludnej wyspie wiedzie byt samotnie, człowieka wychowanego przez zwierzęta, jednak zawsze odbija się to na jego psychice, powoduje zmiany i urazy.
Wspomniałam wcześniej o mrówkach. To także klasyczny przykład uzależnienia od społeczeństwa, członków tego samego gatunku. Czy słyszał ktoś kiedyś o mrówce, która przeżyła w samotności?
Tak samo jest z człowiekiem. Potrzebuje obecności i akceptacji społeczeństwa do którego należy. Najtrudniej o nią na wsi, gdzie wszyscy wszystko o wszystkich wiedzą. Struktura tego społeczeństwa przypomina nieco strukturę wcześniej wspomnianego portalu. Największym szacunkiem cieszy się ten, który posiada największą ilość trzody, bydła lub ziemi. On podejmuje decyzje, sprawuje „władzę”.
Tylko o co ty chodzi pytam? Jeden rządzi a reszta jak durne owce lezą za nim? Po to ewolucja, wolna wola i podstawówka? Nie rozumiem jak 100 osób może wyznawać te same wartości koro żaden z nich tak na prawdę nie wie o co w nich chodzi. Rozumiem wspólnotę w czymś co wszyscy rozumieją, ale nie kiedy tak na prawdę cale przedsięwzięcie opiera się na „widzimisię” jednej osoby. Po co nam wolna wola, kiedy jedna osoba, która wydaje się jest najmądrzejsza we wsi narzuca nam własne zdanie bez problemu i sprzeciwu?
Istota indywidualności i odrębności polega na działaniu zgodnie z sobą, tak żeby nie słyszeć żadnego wewnętrznego głosu, który będzie nam mówił:”ciebie do reszty porąbało!”.dlatego nie nosimy butów z odkrytym jednym palcem mimo, że cala reszta świata je nosi. Jeśli nam się nie podobają nie założymy ich i koniec. Jednak większość społeczeństwa uzna że te buty są wspaniale mimo iż to nie prawda. O co tu chodzi? Nikt nie potrafi się odezwać??
Nawet współczesna szkoła kształtuje człowieka, który nie potrafi się przeciwstawić, bo musi się podporządkować. Czy tego właśnie chcemy? Żeby nasze dzieci bały się swojego szefa, który płaci im marne pieniądze ze katorżniczą prace? Żeby nie potrafiły powiedzieć: za takie wynagrodzenie nie będę pracować, może mi szef skoczyć”? To chore, żeby bać się osoby, która nas wykorzystuje i poniża, nie potrafić się bronić. To właśnie ta indywidualność? Wolność osobista i poszanowanie człowieka? Kto szanuje teraz istotę ludzka? Nawet zwierzęta traktuje się lepiej. Ale przykład idzie z góry, i właśnie kultura masowa zabija nasza indywidualność.
Mam nadzieje, ze w ciągu kilku najbliższych lat wszystko się zmieni i zaczniemy szanować ludzi i ich indywidualność.