Oscary

tigeraga
tigeraga
Kategoria felieton · 6 kwietnia 2003

Oscary 2003!! Z małym opóznieniem ale mój komputer odmowil mi posluszsnstwa, ale wydaje mi sie ze i tak warto przeczytać :)

Oscary 2003 - najbardziej prestiżowe nagrody filmowe zostały rozdane. W nocy z 23 na 24 marca w hollywoodzkim Kodak Theatre odbyła się wielka gala, która jak co roku przynajmniej dla mnie przyniosła wiele niespodzianek. Pozerzy cieszcie się wasz król Eminem został nagrodzony. Dla mnie jest to chyba największy błąd jaki został popełniony w tym roku. Nominowane były o wiele lepsze piosenki jak Hands witch build America –U2. To największa gafa, ale zaskakującą niewątpliwe była nagroda dla Adriena Brudy’ego za główną rolę w „Pianiście”. Udało mu się pokonać takie znakomitości jak Jack Nicholson ( „Lot nad kukułczym gniazdem”) i Nicolas Cage („Zostawić Las Vegas”), zachował klasę również przy odbiorze statuetki. Widać, że jego zaskoczenie i radość były bardzo naturalne, a zaskakujący pocałunek ślicznej Halle Barry i piękne przemówienie wywołały owację publiczności. Niestety Nicole Kidman nie udało się zachować tak naturalnie podczas odbierania zasłużonej nagrody za główną rolę w filmie „Godziny”. Podczas tegorocznej gali „Władca Pierścienia – Dwie Wieże” otrzymał dla Izy (która w jednym numerze gazetki w przeciwności do mnie rozpływała się nad tym filmem) tylko dwie statuetki za montaż efektów specjalnych i za efekty specjalne. Niemałą dla mnie niespodzianką była również nagroda za montaż dla „Chicago”, która niewątpliwie należała się „Godzinom” tego samego zdania co ja byli również polscy krytycy filmowi, na bieżąco komentujący galę w studio jedynki. Film Chicago został uznany za najlepszy film 2002 roku, zdobył najwięcej sześć ( z trzynastu nominacji) Oscarów, statuetki otrzymał w kategoriach : kostiumy, scenografia, dźwięk , wspomniany montaż oraz dla aktorki drugoplanowej Catherine Zeta – Jones. Nagroda dla najlepszego aktora powędrowała do Crisa Coopera za rolę w „Adaptacji”. Powinniśmy być dumni z Oscara dla Romana Polańskiego jako najlepszego reżysera, był on nominowany nie jeden raz, ale jest to jego pierwsza statuetka przyznana przez Amerykańską Akademię filmową. Film „Pianista” został jeszcze uhonorowany w kategorii scenariusz adoptowany. Najbardziej zasłużony Oscar trafił do rąk Pedro Almodovara za „Porozmawiaj z nią” jako najlepszy scenariusz oryginalny. Bardzo trafne były nagrody za charakteryzację i muzykę dla „Fridy”. Rozczarował mnie jednak brak statuetki dla Tomka Bagińskiego za film krótkometrażowy „Katedra”, nagrodzony został japoński „The ChubbChubbs!”. Największym przegranym w tym roku okazały się "Gangi Nowego Jorku", które nominowane w 10 kategoriach nie zdobyły ani jednego Oscara. Nie są to wszystkie kategorie nagród jednak chciałam przybliżyć wam te najważniejsze. Mnie udało się przetrwać całą noc przed telewizorem i uważam, że było warto bo gala była naprawdę bardzo interesująca. W wielu przemówieniach wspominano wojnę w Iraku i niestety tych emocji z jakimi te słowa były wypowiadane nie da się opisać. Również przyłączam się do ich próśb o pokój na świecie.