Farben Lehre „Achtung 2012” (recenzja)

Michał Domagalski
Michał Domagalski
Kategoria album muzyczny · 2 lutego 2013

Płyta Achtung 2012 nie jest zaskoczeniem. I dobrze. Farben Lehre cały czas w formie. Miejscami z silnym punkrockowym przytupem, miejscami liryczni. Co prawda udało się na wypracowanej poetyce zbudować kilka nowych smaczków.

Zaczynamy mocno, łupanka i parcie do przodu. Zwrotka goni refren, refren goni zwrotkę. Szybki rytm perkusji wspierany wyczuwalnym basem urozmaica gitara, ale nie tak, żeby się strasznie usamodzielnić. Wszystko szczelnie zamknięte w ramy punkowego standardu trzech minut (dokładnie 3:07), w którym da się wyrazić niepokój, jaki powstaje dzisiaj w ludziach kultywujących niekoniecznie szerzej akceptowalne wartości. To prawdziwe ostrzeżenie z pasją i prostotą wykrzyczane w Achtung 2012 (piosenka) opiera się o stwierdzenie faktu (ten kraj jest chory) oraz apel o walkę z tym stanem (nie wolno się poddawać), apel o czynienie dobra.

 

W kolejnym kawałku (Feminie) nie zwalniamy. Łup, łup, łup! Plus gościnne skrzypce Michała Jelonka oraz chórki z Gutkiem. W tekście, mówiąc ogólnie, nadal chodzi o to, aby skupić się na uczuciach, częstokroć  wbrew całemu światu (Bo wszystko, co masz/ i  wszystko, co wiesz/ to twoje serce/ gorąca krew). Przyjemnie.

 

Chociaż muszę przyznać, że najlepsze przed słuchaczem. Perełka w dorobku kapeli – Anioły i demony. W niesprecyzowanej sielankowej opowieści Wojciecha Wojdę na wokalu wspiera Gutek, co tworzy już ciekawą atmosferę. A warto dodać, że chórki również dokonują szaleństwa. W ich szeregi wbiło się naprawdę sporo osób. Drży nad tym wyśpiewywanym reggae niesamowitość fujarki Przemka Zwiasa z Akurat, wsparta dodatkowo przez klawiszowe poczynania Kamila Bednarka i Dominika Hałka. Anioły i demony zacinają odtwarzacz. Słodko przejmująca nuta.

 

Na szczególną uwagę zasługuje również Omen z gościnnym śpiewem Ani Orthodox. Trzeba przyznać, że po raz kolejny zaproszony gość nie jest tylko zbędnym towarzyszem, ale staje się istotnym składnikiem utworu. Od początku wieje mrokiem, z jakim kojarzymy wokalistkę. W środku dzieje się naprawdę niepunkrockowo, ale bez mała gotycko. Stylistyka naprawdę rodem z płyt Closterkeller. Jest ciekawie.

 

Pozostałe utwory łatwo podzielić na energiczne, ostre kawałki, którym kierunek wyznacza Achtung 2012 – tutaj zaliczymy Zapamiętaj, Minus jeden, Kontrasty, Zbrodnia i wiara, Coś oraz Watahę (w końcu: Muzyka nas rozpala/ można z nami konie kraść/ robimy wielki hałas); oraz na spokojne, rozmarzone, w poczet których wejdą Aura oraz Pasja – utwór z tekstem nie tylko Wojdy, ale także Kamila Bednarka i oczywiście wspólnym śpiewem. Kawał rozbujanej swobody.

 

Udało się zrobić płytę opartą o standardy powiązane z punk rockiem, ale nadać im specyficznego smaczku. Achtung 2012 to nadal dobre Farben Lehre, to także ciekawe Farben Lehre.

 

 

 

© Michał Domagalski

 

 

 

 

Achtung 2012

Wykonawca: Farben Lehre

Dystrybutor: Rockers Publishing

Data premiery: 2012-09-14

 

Lista utworów:

  1. Achtung 2012
  2. Femina
  3. Anioły i demony
  4. Zapamiętaj
  5. Wataha
  6. Aura
  7. Kontrasty
  8. Minus jeden
  9. Zbrodnia i wiara
  10. Pasja
  11. Coś
  12. Omen