Acid ambient, cóż to takiego? O twórczości zespołu Carbon Based Lifeforms.
Facebook ma tyluż zwolenników co przeciwników. Są osoby nie wyobrażające sobie życia bez tego medium, są też takie, które zastrzegają się, że nie mają tam konta. Mimo tak diametralnie różnych postaw FB jest jednak źródłem często ciekawych informacji. Właśnie dzięki temu portalowi trafiłem na twórczość Carbon Based Lifeforms i intrygujący termin... „acid ambient”. Ta nieco dziwna (jak dla mnie) zbitka słowna zmobilizowała mnie do bliższego zaznajomienia się z twórczością CBL. Oto co z tego wynikło.
Zespół pochodzi ze Szwecji, tworzy go dwóch muzyków. Działalność artystyczną rozpoczęli w 1996 jako projekt poboczny do grupy Notch. W miarę upływu czasu CBL stał się głównym celem i pod tym szyldem ujawnił się w 1998. Pierwszą płytę Hydroponic Garden wydali jednak dopiero w 2003. Interloper jest trzecim krążkiem spod szyldu CBL. Ujrzał światło dzienne w 2010.
Na płytce zamieszczono 10 kompozycji. Pierwsze zaskoczenie to numeracja utworów. Nie rozpoczyna się od pozycji nr 1. Okazuje się, że płyta jest swego rodzaju kontynuacją dwóch poprzednich krążków. Właściwe więc wydaje się słuchanie od Hydroponic Garden i poprzez World Of Sleepers (2006) dojść do Interloper. Drugie zaskoczenie? Trzeba przyznać, że Interloper jest mało ambientalny. Sam fakt komponowania muzyki w wolnym tempie nie oznacza, że to ambient. Poza tym utwory zamieszczone na płytce momentami nie są wcale takie stonowane i spokojne. Można się nawet nieco pokołysać. Mimo wszystko kompozycje są miłe dla ucha. Rytmiczność nie jest natrętna, a melodyka w sumie uspokajająca. Nie jest to jednak ambient. Moim zdaniem bardziej to psybient czy też downtempo.
W tym miejscu można by już zakończyć, ale nasuwa się jeszcze jedno pytanie. Jakie pochodzenie ma termin „acid” występujący w publikacjach na temat CBL? Jednym z instrumentów wykorzystywanych (dość intensywnie) przez artystów jest automat Roland TB 303. To niemal już kultowe urządzenie o charakterystycznym mechaniczno - „kwaśnym” brzmieniu było (i jest) znane z takich gatunków jak acid-house, techno i pochodnych. Kojarzy się... z muzyką klubową.
Twórczość Carbon Based Lifeforms wypływa więc bardziej ze wspomnianych gatunków niż ambientu stricte. Czy to ma jednak jakieś większe znaczenie, skoro muzyka spełnia swoje relaksujące zadanie? Nie sądzę. Termin „acid ambient” pomińmy jednak milczeniem, bo tu nie pasuje (chill-out jest bardziej na miejscu).
Grzegorz C. Skwarliński ©
Carbon Based Lifeforms
Interloper
Ultimate Records inre041, 2010