Senking – „Pong”

Grzegorz Cezary Skwarliński
Grzegorz Cezary Skwarliński
Kategoria album muzyczny · 5 października 2010

Jedynym elementem nieco psującym całość jest „Breathing Trouble” trochę zbyt mocno odwołujący się do stylistyki techno.

 

    

Pamięta ktoś jeszcze 'Pong', pierwszą komercyjną grę video z 1972 roku? Osobiście pamiętam jak na przełomie lat 70-tych i 80-tych XX wieku stałem często przed wielkim pudłem z czarnym ekranem, na którym można było sterować dwoma kreskami odbijając nimi kropkę (spartańska symulacja tenisa). Okazuje się, że ta prosta gra stała się inspiracją do powstania płyty o tytule „Pong”. Dziwne? Niekoniecznie.

 

     Pod pseudonimem Senking ukrywa się Niemiec Jens Massel, kolończyk. Kompozytor zaczynał od eksperymentalnego techno aby dojść do intrygującej mieszanki dark ambientu, minimal music i industrialu, mieszanki o mocno syntetycznym zabarwieniu (nowa elektronika). „Pong” otwierają utwory utrzymane w klimatach ambientowych z pewną domieszką chłodnych brzmień. To tylko przedsmak swoistych eksperymentów dźwiękowych jakie można spotkać dalej. Charakterystyczny, wszechobecny niemal, mroczny, generowany sztucznie bas odgrywa tutaj niebagatelną rolę. Bas momentami ledwie słyszalny, chwilami „skrzeczący", często natarczywy wręcz „masujący wnętrzności” (np. utwór „V8”). Dźwiękowe spoiwo bez którego płyta nie byłaby tak wyrazista, intrygująca i... mroczna. Mocno akcentowany ascetyzm barw i chłodna elektroniczna faktura nie utrudniają budowania intrygujących nastrojów. Istotą większości kompozycji jest zdyscyplinowana prostota, co wyraźnie słychać. Artysta skupia się na wybrzmiewaniu poszczególnych dźwięków. Efekt jest zaskakujący, choć sama muzyka nie jest łatwa w odbiorze. Jedynym elementem nieco psującym całość jest „Breathing Trouble” trochę zbyt mocno odwołujący się do stylistyki techno.

 

    „Pong” to zaskakująco przestrzenna muzyka o dramatycznym, mrocznym wręcz złowrogim charakterze (jak z filmów Carpentera). Muzyka, która ma niejako wspólnego ducha z tematami filmowymi autorstwa Angelo Badalamenti, choć takie porównanie może wydać się nieco bezsensowne. Jaki to ma związek z grą wspomnianą na początku? Potencjalny słuchacz niech sam uruchomi wolne skojarzenia. Niecodzienne wrażenia gwarantowane.

 

 

wydawca: Raster - Noton 2010