Maynard ze swoją zgraną ekipą już od lat kilku serwuje nam albumy pełne niepokojących dźwięków a każdy z nich to krok naprzód. "Lateralus" to krok większy niż wszystkie poprzednie.
Na ten album czekałam bardzo długo. Za długo. A oczekiwania rosną wraz z upływem czasu. Kiedy już trzymałam płytkę w dłoni zawahałam się. A może nie włączać? Bo czy coś może choćby dorównać AEnima? Taki próg ciężko przekroczyć. Jednak się odważyłam. Wzięłam walkmana, zaszyłam się w zupelnie ciemnym pokoju, usiadłam w fotelu, zamknęłam oczy i zaczęłam słuchać.Słuchania etap pierwszy: muzyka. Coś co już znamy i trochę ponadto. Prózno szukać wpadających w ucho melodyjek. Nagłe zmiany rytmu i melodyki, długie partie instrumentalne, to krzyczący to znów kojący głos Maynarda. Krótkie utwory instrumentalne łączące wszystko w spójną acz różnorodną całość. Kawałki poprzez uszy wdzierające się głęboko do środka, wibrujące gdzieś w żołądku. Dreszcze. Lateralus oferuje nam coś, czego Tool do tej pory jeszcze nie próbował. Orientalne smaczki, spokój, ukojenie; nawet śpiew ptaków. Ale mamy to nie dające się zignorować przeczucie, że to jest tylko cisza przed burzą. I pojawiają się dźwięki ostre, kanciate, pełne gniewu i strachu. Kiedy opadną miękko układają się w ciepłej ziemi. Czysta harmonia.
Słuchania etap drugi: teksty. I tutaj ciągły rozwój. Pełne emocji, swoistej poezji. Jeśli już o miłości to częściej destrukcyjnej niż budującej. O przenikaniu, cierpieniu zatraceniu i zapamiętaniu. Bolesne czasem w swojej szczerości i bezpośredniości karmią chorą wyobraźnię. Nieustająca wizualizacja.
Słuchania etap trzeci: wrażenie ogólne. Prosimy zapiąć pasy, przechodzimy w inny wymiar. Lateralus to podróż, której się nigdy nie zapomina. I którą pragniemy powtarzać wielokrotnie, ale naturalną koleją rzeczy nigdy nie jest taka sama jak poprzednio. Za każdym razem co innego zostaje nam w sercu i głowie, wciąż przywozimy bagaż nowych obrazów i myśli. Bez końca.
Usiądźcie więc wygodnie w ciepłym fotelu w papuciach i z filiżanką herbaty w dłoniach i spokojnie obserwujcie jak Lateralus wdziera wam się do wnętrza i wywołuje nieodwracalne zmiany.