Mark Schreeve to chyba jeden z bardziej płodnych twórców z kręgu muzyki elektronicznej ostatnich lat. Obok bogatej twórczości solowej swoje artystyczne inspiracje wnosi także do dokonań takich el-formacji jak Redshift czy też wspomniana w tytule Arc (razem z Ianem Boddy).
Wydana w 2000r. płytka jest cyfrowym zapisem koncertu jaki miał miejsce w Huizen w Holandii w marcu 1998r. podczas 5th Alfa-Centauri Festival. Na dobry początek jesteśmy witani przez zaskakująco dynamiczny "Steam", który może służyć za swego rodzaju wizytówkę całości. Nastrój krążka budowany jest głównie przez zbliżone rytmicznie (w stylu Tangerine Dream) i często porywające kompozycje. Od czasu do czasu następuje jednak małe, nieco awangardowo-medytacyjne uspokojenie nastrojów (w stylu Klausa Schulze). Nad prawie wszystkimi zamieszczonymi utworami unosi się delikatny ale wyraźny duch "szkoły berlińskiej". Momentami usłyszymy więc doskonałą, trochę uwspółcześnioną kalkę, tego co większość "starych elektronicznych wyjadaczy" kojarzy z latami 70-tymi, momentami zaś zupełnie coś nowego, intrygującego, trudnego do jednoznacznego określenia. Całość jest umiejętnie skonstruowana (utwory mimo podziału ścieżek są zgrane jednym ciągiem), budując konsekwentnie nastrój aż do ... przewidywalnego końca. Na szczęście bez cienia niespójności (podejrzewam, że materiał przeszedł gruntowną przeróbkę w studiu; 2 lata dzielące koncert od wydania płyty to spory kawałek czasu). Z powyższego można wywnioskować, że zawartość płytki nie grzeszy zbytnią oryginalnością. Jednak niecodzienne "żonglowanie" instrumentami i ich "klasycznymi" barwami (szczególnie dość częstym neurotycznym analogowym basem) daje niezwykłe efekty i choć nie wnosi tak naprawdę nic nowego do kanonu muzyki elektronicznej, to z pewnością może się podobać. Ma to nieuchwytne "coś", czego oczekuję od tego rodzaju twórczości.Wśród pojawiających się ostatnio dość często produkcji typu "new berliner schule", opisana wyżej wybija się, moim zdaniem, znacznie ponad powszechną szablonowość. Dodatkowo "Radio Sputnik" to jedno z wybitniejszych dzieł z udziałem wspomnianego na początku artysty. Śmiem twierdzić, że jest to płyta, na którą czekało wielu fanów (i nie powinni być oni nią rozczarowani). Na okładce jednak zaskakuje mały napis - Limited to 1000 copies. Muzyka dla koneserów ? Z pewnością.
El-Skwarka (wrażenia spisane w grudniu 2000r.)