MELANCHOLIA I MASKARADA II

Redakcja
Redakcja
Kategoria sztuka · 7 grudnia 2015

 

Malarstwo Grzegorza Steca to sztuka zrodzona z impulsu podświadomości, a zarazem mocno nasycona refleksją na temat współczesnego świata. Usytuować ją można między abstrakcją a jej przeciwieństwem – sztuką figuratywną. Artysta przedstawia między innymi gigantyczne pochody i tłumne karnawały, przemarsze i wojny. Istota ludzka staje się zdeformowaną, nic nie znaczącą cząstką tłumu. MELANCHOLIA I MASKARADA II to kontynuacja niedawno zakończonej berlińskiej wystawy Steca, na której jednak będzie można zobaczyć nowe obrazy.

 

Wystawa „Melacholia i Maskarada II” trwa od 12 do 31 grudnia 2015. Galeria Dagma Art czynna jest od poniedziałku do soboty w godzinach 10-18.

 

Obrazy prezentowane na wystawie są ekspresją egzystencjalnego lęku przed zagrożeniami jakie niesie ze sobą dzisiejszy świat takich jak przemoc, duchowy i tożsamościowy zamęt. Obnażając dylematy współczesnej kultury, jej obsesje i szaleństwa, uświadamia, że człowiek nowoczesny, mimo pozornej racjonalności, jest podmiotem rządzonym przez siły nieświadome i niesamowite.

 

Tytułowa melancholia i maskarada są metaforami dwu różnych, choć mocno splecionych ze sobą, form odczuwania współczesnego świata. Melancholia zawiera w sobie smutek, poczucie alienacji i bezsilności, a maskarada oznacza ucieczkę w karnawał, zakładanie masek poprzez które człowiek komunikuje się ze światem.

 

Malarstwo Grzegorza Steca, w przypadku czarnych obrazów, polega na osiągnięciu technicznych efektów zbliżonych do mezzotinty, zaś w przypadku barwnych płócien, na spontanicznym, intuicyjnym tworzeniu podczas pierwszych gorących sesji, a potem mozolnym i perfekcyjnym dopracowywaniu detali. Sztuka Steca rodzi się bowiem z napięcia miedzy spontanicznością podświadomej wizji i porządkującym intelektem, gwałtownym wybuchem emocji i delikatności formy. Głęboko zanurzona w kulturze skłania do refleksji na temat naszego świata. Dużą rolę w malarstwie Steca odgrywa również światło. Artysta mistrzowsko tworzy efekty świetlne, które nadają obrazom duchowy wymiar, tak zaprzepaszczony we współczesnej sztuce.

 

 

Czarna Dama 2008, olej na płycie, 75 x 140 cm