Kozak wojujący piórem i karabinem

Justyna D. Barańska
Justyna D. Barańska
Kategoria literatura · 16 października 2012

Rozmowa z Magdaleną Kozak – lekarką, żołnierzem, autorką cyklu książek o Vesperze, odkrytą przez magazyn „Fahrenheit”. Jej najnowsza książka, „Paskuda & Co.” będzie miała premierę 17 października.

 

Justyna Barańska: Fantastyka nie jest Pani obca, to jasne! Jednak jak do tej pory w Pani powieściach pojawiały się elementy, które w jakiś sposób zahaczały o rzeczywistość – a to wspomnienie Warszawy, a to Watykanu. Natomiast Paskuda, wkraczająca na teren baśni, jest zupełnie inna. Z czego wynika taka zmiana?

 

MK: Paskuda jest najbardziej rzeczywista ze wszystkich, Paskuda, Księżniczka, Strażnik są w każdym z nas. I obok nas też. Proszę nie mówić, że nie spotkała Pani nigdy Ekonoma?

 

JB: Współcześnie wielu twórców rozprawia się z popularnymi baśniami, czy to za pomocą filmów animowanych (Shrek, Happy Wkręt), książek (Księżniczka Angina R.Topora) czy spektakli (Mikrokosmos w reż. K. Dworakowskiego). Nie uważa Pani, że ten temat został już doszczętnie wyczerpany? Czy wręcz przeciwnie – dostrzegła Pani lukę, którą koniecznie należało zapełnić?

 

MK: To absolutnie nie była przemyślana kwestia trendów. Proszę zwrócić uwagę, że Nuda (jeden z rodziałów Paskudy wcześniej publikowany jako opowiadanie, przyp. red.) została opublikowana w 2003 roku. I pisała się czas cały, aż do teraz. Trudno mówić o strategii obejmującej trendy i mody w takim okresie czasu. Kiedy powstawała Nuda, o Shreku jeszcze nikt nie słyszał.

 

JB: Dlaczego te księżniczki muszą być takie niesforne i samotne?

 

MK: Nie muszą, zazwyczaj są. Siła tradycji. Chłopskie córki miewają tradycyjnie dużo więcej towarzystwa w rodzinnej chacie i wystarczająco wiele obowiązków, by nie miały czasu na niesforność.

 

JB: Paskuda pod płaszczem humoru ukazuje również poważniejsze problemy, jak problem ról społecznych, jakie dziedziczymy, a w jakie upycha nas życie. Czy można przed nimi uciec? Potrzebny jest przy tym aż smok, dzięki któremu upozorujemy utonięcie? Jako osoba łamiąca stereotyp kobiety niewątpliwie wie Pani na ten temat całkiem sporo.

 

MK: Ale o jakich stereotypach mówimy? Mamy przecież dwudziesty pierwszy wiek i równouprawnienie. Stereotypowa kobieta może robić co chce.

 

JB: Lekarka, pisarka i żołnierz – połączenie może wydać się nadzwyczajne. Jak Pani udaje się łączyć te wszystkie role i związane z nimi zadania (choć pewnie i tak jest ich jeszcze więcej)? Czy w Afganistanie, będąc na służbie, można pracować nad książką?

 

MK: Można myśleć o książce, wszędzie, wystarczy chwila ciszy przed zaśnięciem. A wymyślanie to właśnie ten najżmudniejszy kawałek w pisarstwie.

 

JB: Jak wyglądaliby główni bohaterzy, gdyby umieścić ich w realiach kultury, z jaką zetknęła się Pani w Afganistanie?

 

MK: Główni bohaterowie Paskudy? Ubieraliby się nieco inaczej, a Pasia miałaby grotę, bo jezioro pewnie by wyschło. Czyli innymi słowy dekoracje byłyby inne.

 

JB: Co lepsze – karabin czy Pasia (smok)?

 

MK: Karabin, smoka trudniej unieść i wycelować.

 

JB: Będziemy mogli jeszcze przeczytać o dalszych losach poszczególnych bohaterów?

 

MK: Pewnie tak, to takie efekty mojego dobrego humoru.

 

 

Dziękuję za rozmowę i gratuluję odwagi, jaka jest potrzebna przy wszystkich Pani przedsięwzięciach.

 

 

 

 

 

Magdalena Kozak, Paskuda & Co.

Wydawnictwo: Fabryka Słów

Liczba stron:292

Premiera: 17 października 2012

Książkę można już zamówić z tej strony: kliknij

 

_________________________________________________________________________

 

Zapowiedź Paskudy & Co. na Portalu Wywrota.pl

 

Recenzje:

Justyna Barańśka: Paskudnie uroczo